poniedziałek, 27 maja 2013

1. ZJAZD KALIGRAFÓW 31 maja - 2 czerwca

   W dniach 31 maja - 2 czerwca w naszym opactwie odbędzie się zjazd kaligrafów. Skrybów, iluminatorów, ilustratorów, rubrykatorów, typografów, soferów i wielu innych mistrzów i rzemieślników, których nazw nie zdołamy spisać, po prostu wszystkich miłośników pięknego pisania w imieniu organizatorów serdecznie na to spotkanie zapraszamy. Na zjeździe pojawią się ci, którzy uczą i którzy uczą się, którzy tworzą i którzy podziwiają. Celem pierwszego takiego spotkania jest poznanie kolegów i koleżanek z branży, poznanie i scalenie środowiska, wymiana doświadczeń. Atrakcjami tego zjazdu będzie zwiedzanie muzeum klasztornego, oglądanie manuskryptów, możliwość wypróbowania różnorodnych materiałów do kaligrafii oraz warzenie inkaustu - galasowego atramentu, ale przede wszystkim dobre Towarzystwo. Zależy nam na tym, aby wspólnie wypracować dalekosiężne zadania i plany PTK, dać wskazówki tym, którzy rozpoczynają przygodę z pismem, opowiedzieć o swoich trudach i zwycięstwach w propagowaniu kaligrafii w szkole, na kółkach zainteresowań, na uczelniach, w pracy, o trudach i nadmiarze przyjmowania zleceń, o ulubionych i poszukiwanych materiałach. W sobotę odbędzie się Walne Zebranie PTK. W czasie zjazdu zaimprowizujemy również wspólny projekt kaligraficzny.

   INFORMACJE ORGANIZACYJNE: Nocleg z wyżywieniem w pokoju wieloosobowym 50,00 zł/doba Nocleg z wyżywieniem w pokoju dwuosobowym z łazienką 80,00 zł/doba Obiad z przerwą kawową 30,00 zł Wyżywienie całodzienne 50,00 zł Liczba miejsc w pokojach z łazienkami ograniczona, dodatkowych opłat za zjazd nie przewidujemy, upraszamy o skorzystanie z gościnności sióstr benedyktynek (obiad z przerwą kawową), podane płatności to ofiara na rzecz staniąteckiego klasztoru, ale też ekonomicznie uzasadniona podana przez organizatorów kwota minimalna.

 Msze św. w niedzielę: godz. 6:30, 9:00, 11:00.

Zapisy do 30 kwietnia (I tura), dodatkowe informacje, a także sugestie dotyczące naszego kaligraficznego spotkania: towarzystwo@kaligraficzne.pl Organizatorzy: Polskie Towarzystwo Kaligraficzne.

czwartek, 23 maja 2013

Ciekawostki ze skryptorium średniowiecznego – Bestiariusz z Rochester


Podstawą większości bestiariuszy była zazwyczaj kompilacja późnoantycznego Physiologusa i Etymologiae, encyklopedii średniowiecznej wiedzy autorstwa Izydora z Sewilli. Nie unikano też włączania do bestiariuszy fragmentów dzieł późniejszych. Nieznany jest autor pierwszego Physiologusa, powstałego zapewne w Aleksandrii w w III lub IV wieku n.e. Anonimowe dzieło, przypisywane później różnym mędrcom, włącznie z Salomonem, zdobyło olbrzymi rozgłos i doczekało się wielu różnych wersji, pianych zarówno prozą jak i wierszem, stając się jednym z najpoczytniejszych tekstów wieków średnich. Celem jego autora nie było stworzenie obiektywnej historii naturalnej, ale spisanie opowieści ilustrujących znaczenia duchowe.
Bestiariusz z Rochester, XIII wiek. Ilustracja polowania na jednorożca -
stworzenia tak czystego, że mogła je zwabić tylko  dziewica
Bestiariusze z XII i XIII wieku również nie stanowiły wyłącznie spisu bestii, ale zawierały także opisy ich domniemanych zwyczajów, wyrażających w sposób alegoryczny porządek świata. Obyczaje zwierząt opisywanych w tych księgach mogły być bądź wzorem do naśladowania, utożsamiać zakusy szatana przeciwko człowiekowi, bądź w inny sposób odnosić się do dziejów zbawienia.

Jeden z takich umoralniających bestiariuszy powstał dla benedyktyńskiego opactwa w Rochester w Anglii około 1230 roku. Na jego pochodzenie wskazuje inskrypcja na pierwszej stronie, głosząca że należał pierwotnie do tamtejszego klasztoru św. Andrzeja. Na 152 kartach kodeksu zawarto opisy zwyczajów zwierząt, ozdobione dekoracyjnymi  inicjałami i 55 miniaturami w prostokątnych ramkach. Na ośmiu ostatnich kartach opisano też symboliczne znaczenie kamieni. Wiele treści, poza bazowymi informacjami z Physiologusa i Etymologiae, zostało zaczerpniętych z Pantheologusa,  napisanego przez Piotra z Kornwalii, przeora klasztoru Augustianów w Aldgate. Jego księga jest kompilacją distinctiones, wersów z Biblii wyróżnionych po to, by używać ich jako przykładów w kazaniach. Tak również miał być zapewne używany Bestiariusz z Rochester. Do ozdobienia go benedyktyni zatrudnili najprawdopodobniej wędrownego artystę francuskiego, przemierzającego tereny południowo-wschodniej Anglii[1]. Co ciekawe, na marginesach wciąż możemy zobaczyć napisane po francusku instrukcje, które miały pomóc mu w stworzeniu odpowiedniego programu ikonograficznego. Niestety, z niewiadomych powodów twórca miniatur nie ukończył swojego dzieła, więc nie wszystkie karty są kompletnie ozdobione. Obecnie niewielkich rozmiarów kodeks (około 30 cm wysokości i 21,4 cm szerokości) jest przechowywany w British Library pod sygnaturą Royal 12 F XIII.

Dla współczesnego człowieka znaczenia, jakie alegorycznie ukazują zwierzęta opisane w bestiariuszach, są zazwyczaj zupełnie nieznane. Dla wykształconego człowieka średniowiecza były one jasne, bo stanowiły trzon wiedzy o otaczającej go naturze, wyrażając wspaniałość boskiego planu stworzenia.


Ilustracja, którą widzimy, nie wydaje się na pierwszy rzut oka nacechowana głębokim duchowym sensem. Nabiera go jednak  kontekście średniowiecznego przekonania o zachowaniu jeża. Według bestiariuszy zwierzę to  wspina się na winorośl i strąca jej owoce, a następnie tarza się w nich nakłuwając je igłami, przyspieszając proces puszczania przez nie soku. Tak samo czyni sprytny diabeł, jeśli człowiek nie pilnuje winnicy swojego ducha – jak jeż strąca owoce, a potem przebija je, czyniąc je pustymi jak i robi nich pożywienie dla bestii. To exemplum ma pokazywać, co dzieje się gdy człowiek zaniedbuje sprawy duchowe – jego dusza stanie się pusta i „wydrążona z soku”.

Koziorożec jest zazwyczaj ukazywany podczas schodzenia w dół z pionowej góry. Wynika to z faktu, że w bestiariuszach podkreślano siłę jego rogów - jeśli nawet spadnie z wysokiej góry, rogi ochronią go przez zranieniem. Koziorożec reprezentuje tych ludzi, którzy przezwyciężają wszelkie problemy dzięki harmonii pomiędzy Starym a Nowym Testamentem, będącymi podporą jego wiary.



Jelenie są w średniowiecznych bestiariuszach wrogami węży. Wyciągają je z nor za pomocą swoich nozdrzy i zjadają je, ponieważ są niewrażliwe na ich jad. Po zjedzeniu węża, idą do  źródła i oczyszczają się, tracąc wszelkie oznaki starości – np. rogi. Ponadto, zawsze wspierają się wzajemnie podczas podróży, ponieważ często wędrują, zakochując się w pięknie innych krain. Dlatego symbolizują dwa rodzaje ludzi: takich, którzy z miłości do Królestwa Niebieskiego wędrują ku niemu, porzucając troski doczesne, a także ludzi, którzy gdy zgrzeszą, oczyszczają się w Chrystusie podczas spowiedzi. 


Inne źródła: 
http://www.abdn.ac.uk/bestiary/bestiary.hti - pełne tłumaczenie jednego z bestiariuszy

Michael J. Curley, Physiologus. A Medieval Book of Nature Lore, London 2009. 


[1] Do innych manuskryptów iluminowanych przez tego samego artystę zalicza się dwie Biblie z Cambridge, nieistniejącą Biblię z Peterbourgh do 1904 przechowywaną w tamtejszej Bibliotece Katedralnej oraz Biblię z National Museum w  Sztokholmie.

wtorek, 21 maja 2013

Warsztaty kaligrafii


Warsztaty kaligrafii – cykl 4 spotkań poświęconych różnym stylom pisma średniowiecznego. Zapraszamy serdecznie wszystkich zainteresowanych dawną sztuką kaligrafii do spróbowania swoich sił w pisaniu gęsim piórem.

09.06.2013  Bastarda flamandzka
Godzina: 15.00
Czas trwania: ok. 3 godzin
Koszt: 60,00 zł
Prowadzenie: Barbara Bodziony

Prosimy o wcześniejsze zgłoszenia na maila: warsztaty@bik.benedyktyni.pl (lub telefoniczne 508 272 037)

czwartek, 9 maja 2013

Ciekawostki ze skryptorium średniowiecznego – Kodeks Egberta


Ostatnio staraliśmy się przybliżyć Wam jeden w wielu manuskryptów benedyktyńskich powstałych w czasach Karolingów, dziś natomiast chcielibyśmy zaprezentować Wam dzieło późniejsze o półtora wieku, wchodzące w skład niezwykłego dziedzictwa artystycznego pozostawionego nam przez sztukę doby ottońskiej.

II połowa X wieku obfitowała we wspaniałe dzieła sztuki. Rozmiłowanie w pięknych przedmiotach było w okresie ottońskim szeroko rozpowszechnione, dlatego wiele fundacji artystycznych nie ma sobie równych pod względem bogactwa i misterności wykonania.
Ewangelista Mateusz, Kodeks Egberta

Jednym z wielkich miłośników sztuki był Egbert, biskup Trewiru. Ufundował on kilka bogato iluminowanych rękopisów, nazywanych grupą Ruodprechta. Jednym z najpiękniejszych manuskryptów tej grupy jest Kodeks Egberta, przechowywany dziś w Bibliotece Miejskiej w Trewirze. Powstał on prawdopodobnie w benedyktyńskim klasztorze w Reichenau w latach 980-993, choć istnieją teorie, że być może przepisano go w którymś z klasztorów trewirskich. Jest wyjątkowo bogato iluminowany - składa się z 165 kart mieszczących 60 ilustracji i 240 zdobionych inicjałów, wypełnionych złotem i srebrem. Drogocenne złoto używane było również w detalach miniatur.

Opactwo w Reichenau wypracowało własny, odrębny styl malarstwa książkowego. Czerpie on nadal obficie z tradycji karolińskiej (kodeks został również zapisany minuskułą karolińską), ale zapożycza wzory także z Wysp Brytyjskich i Bizancjum, tworząc jedyną w swoim rodzaju eklektyczną całość.

miniatura z Kodeksu Gertrudy (inaczej Psałterza Egberta,
manuskryptu grupy Ruodprechta)
przedstawiająca Chrystusa
biskup Egbert, miniatura z Kodeksu Egberta


Kodeks rozpoczyna dedykacja i portret biskupa Egberta ukazany na podwójnej karcie ozdobionej purpurą i złotem. Całość otoczona jest niezwykle grubą, ozdobną bordiurą. Jest to fascynująca miniatura – ukazuje ona fundatora, siedzącego na tronie i zwróconego twarzą do widza, któremu dwóch mnichów, identyfikowanych jako Kerald i Heribert z Reichenau, podaje ukończoną księgę. Bezprecedensowy jest fakt, że biskup został tu ukazany w pozie zarezerwowanej dotąd wyłącznie dla przedstawień Chrystusa lub Marii. Równie zadziwiający jest sam motyw odbierania gotowej księgi przez  fundatora, a nie osobę świętą. To, że wywyższony fundator otrzymuje księgę od skrybów, a nie sam na klęczkach podaje ją Chrystusowi lub innej osobie świętej, może być wyrazem nadmiernej próżności biskupa. 

W kodeksie możemy znaleźć również najstarszy zachowany cykl obrazów przedstawiający w detalach życie
i cuda Chrystusa
, składający się z 51 ilustracji w prostokątnych, purpurowych ramkach. Ilustrują one poszczególne ustępy ewangelii, przeznaczone do odczytywania w czasie roku liturgicznego. O bogactwie manuskryptu może świadczyć fakt, że złoto na tych miniaturach było używane do podkreślania załamań materiału i uwydatnienia fałdów szat. Cykl ten jest bardzo spójny pod względem ideowym, ale nie znaczy to, że został wykonany przez jednego artystę. Przynajmniej 7 z miniatur przypisywanych jest Mistrzowi Registrum Gregorii, nazwanego tak od swojego opus magnum - Registrum Gregorii, kodeksu również należącego do grupy Ruodprechta, stanowiącego zbiór listów św. Grzegorza Wielkiego. W swojej twórczości opierał się często na wzorach późnoantycznych, studiował też mozaiki w Trewirze, z których czerpał inspirację do pracy.

Adoracja Trzech Króli
Chrystus chodzący po wodzie i tonący Piotr
Chrystus przed sądem i biczowanie
Kleofas spotyka Jezusa w drodze do Emaus, Wieczerza w Emaus
Manuskrypt w XVIII wieku był przechowywany w kościele Paulinów w Trewirze, a od roku 1810 w Bibliotece Miejskiej Trewiru. Szczęśliwie przetrwał też bombardowanie miasta  w czasie II wojny światowej.

ciekawe linki:
http://www.faksimile.de/international/editions/productdetail.php?we_objectID=367 – zawiera opis i informacje historyczne w języku angielskim, a także więcej ilustracji cyklu życia Chrystusa

czwartek, 2 maja 2013

Ciekawostki ze skryptorium średniowiecznego - Ewangeliarz Ebbona


W poprzednich notatkach o manuskryptach średniowiecznych pokazaliśmy Wam z jak różnorodnych źródeł czerpała benedyktyńska tradycja przepisywania i iluminowania ksiąg, oraz jak różniły się one między sobą.  Dziś chcielibyśmy kontynuować ten wątek, przenosząc Was do Cesarstwa Karolingów, obfitującego w skryptoria i księgi przepisywane przez czarnych mnichów.

Najważniejsze skryptoria klasztorne działały w Trewirze, Fuldzie i w Reims, a także w Tours i Metz. Wytworzyły one własne style, wyraźnie różniące się między sobą stopniem odwołań do antyku i artystyczną ekspresją. Ze szkołą w Reims wiązany jest jeden z najciekawszych manuskryptów Karolińskich – Ewangeliarz Ebbona.

Stworzony został w benedyktyńskim opactwie w Hautvilles, niedaleko Reims. Jego nazwa wiąże się z osobą arcybiskupa Reims, czynnego w latach 816-35, dla którego Ewangeliarz  był przeznaczony. Manuskrypt miał być darem od Piotra, opata Hautvillers, dlatego przypuszcza się że tam też został wykonany. Na początku rękopisu znajduje się nawet wiersz pochwalny, adresowany do arcybiskupa, jednak sama księga nigdy do niego nie dotarła – prawdopodobnie pracę przerwano, kiedy Ebbon został usunięty z urzędu w 835 roku.

Manuskrypt ten jest fascynującym dziełem sztuki, zaskakującym malarską, urywaną kreską miniatur. Najbardziej znanymi iluminacjami Ewangeliarza są cztery całostronicowe przedstawienia Ewangelistów, ukazane w niezwykle ekspresyjny sposób. Mimo, że ich ustawienie i zachowanie zaczerpnięto z wcześniejszych wzorów - to poszarpana linia szat i malarskie tło sprawiają, że przedstawienia te  wywołują zupełnie inne wrażenie niż linearne miniatury innych szkół karolińskich. Każdy z ewangelistów jest przedstawiony w sposób, który według iluminatorów średniowiecznych miał oddawać jego charakter i różnice w temperamencie. Nie wiadomo czemu dwaj Ewangeliści przedstawieni zostali bez nimbów – być może powodem było wzorowanie się na malarstwie późnego cesarstwa rzymskiego, co widoczne jest zarówno w sposobie malowania, jak i w ujęciu szat.

św. Jan
św. Marek
św.Łukasz

Ewangeliarz zawiera również 12 tablic kanonów, czyli zestawień wersetów ze wszystkich czterech Ewangelii, dotyczących tych samych wydarzeń. Ujęte są w żyłkowane kolumny w typie korynckim, zwieńczone trójkątnym frontonem świątyni greckiej, na którym rozgrywają się sceny alegoryczne. Możemy zobaczyć tam symboliczne zwierzęta, jak lew czy paw, a także przedstawicieli poszczególnych zawodów – rzemieślników, wojowników czy duchownych w otoczeniu stylizowanych roślin, których żywe postawy i finezja ruchu przyczyniają się do uroku tych stron.

Nie mniej ważne od iluminacji jest piękne pismo, które podkreśla złoty atrament użyty do przepisania księgi. Od VIII do IX wieku w cesarstwie Karolingów przy przepisywaniu ksiąg używano kroju pisma zwanego minuskułą karolińską, i ona też jest używana do przepisywania Ewangeliarza . Olbrzymie wrażenie robią też całostronicowe inicjały, rozpoczynające każdą z Ewangelii, prawdopodobnie pozostające pod wpływem stylu Wysp Brytyjskich.


Ewangeliarz jest eklektyczną kreacją, która prawdopodobnie łączy dwa wcześniejsze  prądy szkoły Reims – monumentalny i impresjonistyczny. Pierwszy reprezentowany jest przez tak zwany Ewangeliarz Koronacyjny z Wiednia, który wykazuje liczne podobieństwa w ujęciu Ewangelistów. Być może na styl Ewangeliarza Ebbona miał również wpływ powstający w podobnym czasie Psałterz Utrechcki, najbardziej znany i wpływowy manuskrypt będący dziełem szkoły Reims, choć równie prawdopodobny jest wpływ odwrotny.  Pewny jest natomiast wpływ sztuki antycznej, a konkretnie malarstwa późnego cesarstwa rzymskiego, choć ekspresyjność rozwibrowanych linii oddala manuskrypt od sztuki klasycznej.

Ewangelista Mateusz, Ewangeliarz Koronacyjny
z Wiednia
Ewangelista Mateusz, miniatura z Ewangeliarza Ebbona


















literatura:
Gertrude R. Benson, New light on the origin of the Utrecht Psalter, “The Art Bulletin”, Vol. 13, No. pp. 13–79.
Ruth Berenson, The Exhibition of Carolingian art at Aachen, “Art Journal”, Vol. 26, No. 2, pp. 160–165.
Dimitri Tselos, The influence of the Utrecht plaster in Carolingian Art, „The Art. Bulletin”, vo. 39, no. 2, pp. 87-96.