czwartek, 24 stycznia 2013

Sakramentarz tyniecki



Pierwszym rękopisem, który chcielibyśmy zaprezentować w serii "Biblioteka Tyniecka" jest Sakramentarz tyniecki.


XI w. Pergamin, 28,5 x 22,5 cm, k. 234.
Pismo staranne, zbliżone do minuskuły karolińskiej, majuskuła i uncjała w tytułach i dla podkreślania części tekstu, 38 stron pisanych złotem i srebrem na purpurze (do kanonu włącznie), od k. 27v brązowym atramentem, k. 177-180v, 236, 237 inną ręką; na k. 67v-71v, 156-158 dopiski ręką XII w.
Oprawa z połowy w. XVII, 30 x 23 cm, plakietowa; cienkie deski pokryte ciemną skórą zdobioną na obu okładkach odciskiem dużej plakiety ze złoconym herbem Opactwa Ty­­niec­kie­go, dziś mało wyraźnym, skóra mocno wytarta, grzbietu brak, cztery podwójne zwięzy.
Na dekorację składają się czterdzieści dwie strony zdobione bordiurami tworzącymi prostokątne ramy wypełnione motywami liści i palmet, uzupełnionymi plecionką, dwie miniatury figuralne całostronicowe, dwa inicjały całostronicowe oraz trzynaście mniejszych inicjałów, wypełnionych złotą lub srebrną plecionką o motywach roślinnych (złoto obrysowane czerwienią, srebro purpurą).

Warszawa, Biblioteka Narodowa, sygn. BOZ cim. 8.

Treść rękopisu

Missa in ipso die Dedicatione ecclesie et per totum annum; Missa communis; Missa pro rege et exercitu ejus; Kalendarium; Canon missae. 
W dopiskach z XII w. najstarszy zapis notacji muzycznej w Polsce - zapis cheironimiczny.

Historia i stan badań

Sakramentarz jest dziełem szkoły kolońsko-westfalskiej (mozańskiej), powstał ok. 1060 r. Przyjmuje się, że do Polski przywieziony został za panowania Kazimierza Odnowiciela lub Bolesława Śmiałego i przekazany benedyktynom tynieckim. W połowie w. XVII zyskał współczesną oprawę. W 1656 r. został zrabowany, o czym mówi nota na pierwszej karcie: „Anno domini 1656 die 11 Augusti tę xięgę w klasztorze tynieckim wyrabowano gdy obóz Szwedzi rozproszyli Polaków tamże pod tymże klasztorem y tę xiążkę odkupiono w Krakowie”. W 1814 r. kodeks zakupił w Krakowie za tysiąc złotych Stanisław Kostka Zamoyski i w 1818 r. włączył do zbiorów Biblioteki Ordynacji Zamojskiej. W czasie drugiej wojny światowej, po upadku powstania, wywieziony z Warszawy przez prof. S. Lorenza i ukryty przez prof. L. Kolankowskiego oraz ks. E. Kawińskiego w kolegiacie łowickiej. Sprowadzony do Warszawy w 1946 r. i włączony do zbiorów Biblioteki Narodowej.
Dotychczas przyjmowano, że rękopis miał cenną oprawę z kości słoniowej, którą oddzielono po zrabowaniu kodeksu przez Szwedów. Miał on wrócić do Krakowa uszkodzony, bez oprawy. Obecna, pochodząca z w. XVII oprawa dość zniszczona, z nieczytelną plakietą, uchodziła za mało wartościową i późniejszą. Odnalezienie w zbiorach Biblioteki Narodowej rękopisu w identycznej oprawie, ale znacznie lepiej zachowanej (akc. 9822), pozwoliło na odczytanie treści plakiety - superekslibrisu Opactwa Tynieckiego. Być może, jak to przyjmuje literatura, tłokiem tym posłużono się już po odzyskaniu kodeksu. Nie sposób jednak wykluczyć, że zniszczona przez czas oprawa wymieniona została wcześniej.

Rękopis został opublikowany przez F. M. Sobieszczańskiego. Datowany jest na początek w. XI przez M. Sokołowskiego, który przypisał rękopis kolońskiej szkole miniatorskiej, sprowadzenie do Polski wiązał z okresem rządów Kazimierza Odnowiciela. Dzieło jest również wzmiankowane w literaturze poświęconej miniatorstwu kolońskiemu oraz w opracowaniach ogólnych sztuki polskiej. W opracowaniu miniatorstwa kolońskiego P. Bloch i H. Schnitzler datowali Sakramentarz na lata 1070-1080. Stan badań z kolei omówiła M. Pietrusińska, datowała na ok. 1060-1070 r.


Informacje pochodzą z: Tyniec. Sztuka i kultura benedyktynów od wieku XI do XVIII. Katalog wystawy w Zamku Królewskim na Wawelu, październik - grudzień 1994. Kraków 1994.










3 komentarze:

  1. Wielkie dzięki za pomysł upowszechnienia zbiorów biblioteki opactwa tynieckiego i za zaprezentowanie Sakramentarza.

    Mam nadzieję, że pomimo, jak się obawiam, niedużego zainteresowania tym blogiem, jego autor/autorzy nie zniechęcą się i nadal będą pisać, pisać, pisać...przybliżając zapomnianą starą kulturę polską.
    Serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. pomocne do nauki dla początkującego historyka sztuki :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Benedyktyni... To wciąż brzmi pięknie! Z ich miłością do Boga, wiedzy, piśmiennictwa i piękna. Życzę im zdrowia i radości każdego dnia!
    Dziękuję za cenny dar -ten blog
    Bożena Hristova-filolog

    OdpowiedzUsuń