środa, 3 lutego 2016

Biblioteka: "jak twierdza bez zbrojowni".


Rozpoczynamy nowy cykl, który dotyczyć będzie bibliotek. Nie tylko średniowiecznych!

Biblioteka opactwa benedyktynów w Melku, Austria
Księgi początkowo gromadzone były jedynie w miejscach takich jak klasztory. 

W wieku XII mawiano: 

"Klasztor bez ksiąg jest jak twierdza bez zbrojowni. Biblioteka jest prawdziwym skarbem klasztoru. Bez niej jest on jak kuchnia bez kotła, stół bez potraw, rzeka bez ryb, ogród bez kwiatów, sakiewka bez pieniędzy, winnica bez winogron, wieża bez strażnika, dom bez sprzętów".

Biblioteki mogły być małe i znajdowały się w pomieszczeniach zwanych  armarium. Nazwa ta pochodzi od łacińskiego słowa arma oznaczającego broń. Traktowano więc książki jako broń duchową, a klasztor bez biblioteki, jak czytaliśmy wcześniej, jako: „ twierdzę bez zbrojowni”.

Pierwszą klasztorną biblioteką o jakiej wiemy była ta założona przez Kasjodora w zbudowanym przez niego w roku 540 klasztorze w Vivarium.


Potem powstawały kolejne w innych częściach świata średniowiecznego: we Włoszech (Bobbio, Pomposie), Francji (Luxeuil, Tours), Hiszpanii (Kordoba, Ripoli), Niemczech (Ratyzbona, Lorsch, Fulda), czy w Szwajcarii, w opactwie Sankt Gallen.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz